Wiadomości

Wbiegła pod samochód, znieważyła policjantów, ratowników i lekarza!

Data publikacji 07.02.2019

24-letnia mieszkanka Bielska-Białej wtargnęła pod nadjeżdżający pojazd doprowadzając do koliziji drogowej. Kiedy kierująca, której piesza weszła pod koła, próbowała jej pomóc najpierw usiłowała zbiec, a później zaczęła ją znieważać oraz odgrażać się. Kiedy na miejsce przyjechali ratownicy z bielskiego pogotowia ratunkowego oraz patrol bielskiej drogówki zrobiła się jeszcze bardziej agresywna.

Do zdarzenia doszło 5 lutego w Bielsku-Białej na ulicy Żywieckiej. Około godziny 6.30 oficer dyżurny bielskiej komendy odebrał zgłoszenie o potrąceniu pieszej przez samochód osobowy. Skierował na miejsce patrol ruchu drogowego. Kiedy policjanci przybyli na miejsce ustalili, że 24-latka wtargnęła jadącej przepisowo pojazdem Fiat Seicento 47-latce wprost pod koła. Gdy kierująca zatrzymała się, żeby sprawdzić czy nic jej się nie stało i udzielić pomocy, piesza początkowo chciała uciec z miejsca zdarzenia drogowego, a kiedy kobieta zaczęła nalegać, aby zaczekali na służby ratownicze zaczęła ją znieważać i odgrażać się jej. Kierującej Fiatem musiał pomóc kierowca autobusu, który był świadkiem zdarzenia. Kiedy na miejsce przybyli ratownicy medyczni, młoda kobieta znieważała i groziła ratownikom medycznym i próbowała zerwać kołnierz ortopedyczny. Na widok mundurowych z drogówki zrobiła się jeszcze bardziej agresywna. Znieważała policjantów oraz groziła im zwolnieniem powołując się na znajomości w instytucjach publicznych. Badanie alkomatem krewkiej pieszej wykazało ponad półtora promila alkoholu.

Kiedy przewożono ją do szpitala w dalszym ciągu znieważała policjantów i ratowników medycznych, a na szpitalnym oddziale ratunkowym agresję skierowała także wobec personelu szpitala. Konieczne okazało się założenie pasów obezwładniających przez medyków, żeby było możliwe wykonanie niezbędnych badań, a agresywna pacjentka musiała być podczas pobytu w szpitalu cały czas pilnowana przez policjantów. Po opuszczeniu szpitala trafiła do policyjnego aresztu, gdzie spędziła noc.

Teraz oprócz grzywny za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym odpowie za popełnione przestępstwa; znieważenie dwóch interweniujących policjantów oraz siedmiu ratowników medycznych i lekarza dyżurnego, którym również przysługuje ochrona prawna, taka sama jak będącym na służbie policjantom. Teraz chuligance za popełnione przestępstwa grozi kara roku pozbawienia wolności, a za wykroczenie przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym grzywna 5.000 złotych.

Powrót na górę strony