Wiadomości

Agresywni nawet wobec policjantów

Data publikacji 20.07.2009

31-letni bielszczanin zasnął na ławce w parku. Kiedy zbudzili go policjanci, najpierw podawał fałszywe dane osobowe, a chwilę później rzucił się na jednego z funkcjonariuszy z rękami. Sprawcę obezwładniono i zakuto w kajdanki. Jak się okazało mężczyzna był poszukiwany, gdyż nie powrócił w terminie z przepustki do zakładu karnego.

31-letni bielszczanin zasnął na ławce w parku. Kiedy zbudzili go policjanci, najpierw podawał fałszywe dane osobowe, a chwilę później rzucił się na jednego z funkcjonariuszy z rękami. Sprawcę obezwładniono i zakuto w kajdanki. Jak się okazało mężczyzna był poszukiwany, gdyż nie powrócił w terminie z przepustki do zakładu karnego.

 

W sobotnią noc policjanci z bielskiego oddziału prewencji patrolujący ulicę Bohaterów Warszawy zauważyli mężczyznę, która na dobre zasnął na ławce w parku. W czasie interwencji mężczyzna najpierw podawał policjantom fałszywe dane osobowe. W pewnym momencie odepchnął jednego z nich i zaczął uciekać. Pomiędzy sprawcą a stróżami prawa doszło do szamotaniny, w czasie której mężczyzna zachowywał się wyjątkowo agresywnie. Policjanci szybko i skutecznie obezwładnili napastnika. Zakuto go w kajdanki. Badanie stanu jego trzeźwości dało wynik blisko 2,5 promila alkoholu. Okazało się, że sprawca za wszelką cenę usiłował uniknąć zatrzymania, gdyż od kilku tygodni był poszukiwany. Nie powrócił bowiem w terminie z przepustki do zakładu karnego. Teraz za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów i utrudnianie im czynności służbowych grożą mu dodatkowe 3 lata więzienia.

 

Na 3 lata mogą trafić za kratki także dwaj mieszkańcy Rudzicy w wieku 23 i 21 lat. W sobotę wieczorem policjanci z komisariatu w Jasienicy zostali wezwani na interwencję domową, gdzie dwaj nietrzeźwi mężczyźni wszczęli awanturę ze swoim ojcem. Spodziewając się zatrzymania, sprawcy uciekli z domu i schronili się w pobliskim barze. W czasie zatrzymania grozili policjantom, zachowywali się agresywnie i wulgarnie. Szybka i skuteczna interwencja doprowadziła do ich obezwładnienia. Obaj zatrzymani byli nietrzeźwi – starszy miał we krwi 1,5 promila alkoholu, młodszy o pół promila mniej. Przewieziono ich do policyjnego aresztu. O ich dalszym losie zadecyduje prokurator.


 

Powrót na górę strony