Wiadomości

Ze złości na partnera podpaliła mieszkanie

Data publikacji 08.07.2014

„Podpaliłam mieszkanie, bo nie zastałam w nim swojego partnera”. Takimi słowami tłumaczyła się przed policjantami 48-letnia kobieta, która została zatrzymana i usłyszała już zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla mieszkańców budynku. Teraz grozi jej za to do 8 lat więzienia.

Kobieta zamieszkiwała wspólnie ze swoim partnerem w jednym z budynków przy ul. Grażyńskiego. Kiedy w niedzielę wieczorem wróciła do domu i nie zastała tam swojego konkubenta, ze złości podpaliła gazety i ubrania. Sama pozostała w mieszkaniu. Drzwi wejściowe i przedpokój szybko stanęły w płomieniach. Na pomoc kobiecie ruszyli inni mieszkańcy. Zdołali w porę ugasić pożar i wyprowadzić lokatorkę. Sprawczyni została przekazana w ręce policjantów. Badanie stanu jej trzeźwości dało wynik blisko 3 promili alkoholu. Podpalaczka nie odniosła poważniejszych obrażeń ciała. Jednak pożar, który wywołała, mógł narazić na niebezpieczeństwo nie tylko ją, ale także pozostałych mieszkańców budynku. Dlatego też usłyszała dzisiaj zarzuty. O jej dalszym losie zdecyduje teraz prokurator.

Powrót na górę strony