Wiadomości

Pijany kierowca „teleportował” się z Katowic do Bielska-Białej?

Data publikacji 10.07.2014

Dzisiejszej nocy kierujący volkswagenem wjechał w autobus miejski i uciekł. Chwilę później poinformował policjantów o kradzieży swojego samochodu twierdząc, że jest w Katowicach. Kiedy po kilkunastu minutach wywiadowcy zatrzymali go w mieszkaniu nieopodal miejsca zdarzenia oznajmił, że „teleportował się do Bielska”. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu teraz do 2 lat za kratami.

Do zdarzenia doszło przed północą na bielskiej ul. Komorowickiej. Kierujący volkswagenem golfem nie zachował bezpiecznej odległości i najechał na tył jadącego przed nim autobusu miejskiego. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Kierowca autobusu usiłował ująć sprawcę, który jednak zdołał uciec. W samochodzie pozostawił dokumenty i porozbijane butelki po piwie. Po kilku minutach na policyjny numer alarmowy zadzwonił właściciel golfa, który brał udział w kolizji informując, że ktoś ukradł mu samochód. Oznajmił jednocześnie, że nie może zgłosić się do komendy, bo aktualnie jest w Katowicach. Policjanci faktycznie nie zastali właściciela pojazdu w miejscu zamieszkania, ale szybko ustalili, że może przebywać w mieszkaniu swojej partnerki, które mieściło się nieopodal miejsca, gdzie doszło do kolizji. Zatrzymali tam 39-latka, gdy przez okno przyglądał się czynnościom prowadzonym na miejscu zdarzenia. Mężczyzna miał rozbite czoło i był pod wpływem alkoholu. Badanie stanu jego trzeźwości dało wynik ponad 2 promile alkoholu. Nie miał też prawa jazdy, bo już kilka lat temu zatrzymano mu je za jazdę w stanie nietrzeźwości. Nie przyznawał się do spowodowania kolizji i uparcie twierdził, że jego pojazd został skradziony. Kiedy policjanci oznajmili mu, że zgodnie z informacjami, które przekazał oficerowi dyżurnemu powinien przebywać teraz w Katowicach, odparł: „teleportowałem się do Bielska”. Mężczyzna został zatrzymany. Noc spędził w policyjnym areszcie. Kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty. Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu grozi mu do 2 lat więzienia.

Zdjęcia można wykorzystać z dopiskiem Mirosław Jamro: www.bielsko.biala.pl

Powrót na górę strony