Wiadomości

Wymyślił, że na niego napadli

Data publikacji 26.11.2012

„Napadli na mnie, pobili mnie i ukradli mi dwa telefony” - takie zgłoszenie przyjęli policjanci z komisariatu IV od 20-letniego bielszczanina. Zawiadomienie o rozboju – podobnie jak w przypadku każdego innego przestępstwa potraktowano bardzo poważnie. Szybko jednak ustalono, że do zdarzenia w ogóle nie doszło, a całą historię pokrzywdzony po prostu wymyślił...

„Napadli na mnie, pobili mnie i ukradli mi dwa telefony” - takie zgłoszenie przyjęli policjanci z komisariatu IV od 20-letniego bielszczanina. Zawiadomienie o rozboju – podobnie jak w przypadku każdego innego przestępstwa potraktowano bardzo poważnie. Szybko jednak ustalono, że do zdarzenia w ogóle nie doszło, a całą historię pokrzywdzony po prostu wymyślił...

Z zawiadomienia o przestępstwie wynikało, że w piątkowy wieczór (23 listopada), dwaj nieznani sprawcy napadli na 20-latka na bielskiej ul. Cegielnianej. Pobili go, grozili mu śmiercią i ukradli należące do niego telefony komórkowe. Podobnie jak w przypadku innych zgłoszeń o przestępstwach – zdarzenie to potraktowano bardzo poważnie. Śledczy poszukując rabusiów przeprowadzili między innymi oględziny miejsca zdarzenia. Prowadzili też czynności procesowe i operacyjne zmierzające do ich ustalenia. Przesłuchano dwóch mężczyzn wskazanych przez pokrzywdzonego, których podejrzewał o dokonanie tego przestępstwa. W toku prowadzonych czynności policjanci szybko ustalili, że do rozboju w ogóle nie doszło. Rzekomy pokrzywdzony wymyślił całą historię tylko po to, aby dokuczyć dwóm bielszczanom od których wcześniej zakupił telefony, za które jednak „zapomniał” zapłacić. Kiedy mężczyźni upomnieli się o zwrot gotówki, 20-latek nie mając pieniędzy na zapłatę, dobrowolnie oddał im telefony. Zdarzenie to wywołało szereg niepotrzebnych czynności prowadzonych przez policjantów, za które teraz przyjdzie „zapłacić” bielszczaninowi. Odpowie bowiem najprawdopodobniej za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i fałszywe zeznania, za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony